21.04.2014, 14:00 - 18:00
Warta i przepompownia, lekki spinning - woblerki i małe twistery
Dzisiaj udało mi się wyskoczyć nad wodę. Zacząłem od Warty. Po kiku rzutach miałem uderzenie w momencie wpadnięcia woblera do wody, ale nie zacięte. Później tylko delikatne uderzenia. Zmiana miejsca i wyciągam okonka w wielkości palca. Kilka miejsc dalej wyciągam takiego ok. 15cm, a w następnym rzucie ok.18cm. Wracając w górę rzeki wyciągnąłem tylko okonka w wielkości palca.
Siedziałem sobie na pewnej, krótkiej główce, skupiony. I nagle mało co nie dostałem zawału. Za plecami, w wodzie usłyszałem huk, jakby ktoś wrzucił ogromny kamień do wody. Myślałem że to łabędź, bo się kręciły w pobliżu, ale to nie były one. Woda się "zmieszała", drobnica wyskoczyła w górę, zrobiła się fala. Pierwszy raz widziałem takie uderzenie. Prawdopodobnie to duży sum, może i duży karp bo na Warcie można się wszystkiego spodziewać.
Postanowiłem iść na pobliską przepompownie i po drodze zahaczyłem na mały dołek. Było widać drobnicę, ale drapieżnika żadnego nie znalazłem.
Zaszłem do przepompowni, i w pierwszych rzutach wyciągam krótkiego szczupaczka ok.30cm oraz okonka ok.18cm na fioletowego twisterka. Zmiana miejsc i zaczęły pociągać okonki, ale 3 się spięły. Na zakończenie wyciągnąłem szczupaka który miał ok 10cm, a pogryzł twistera, że nie nadaje się już do użycia
Offline